Press "Enter" to skip to content

Wzmocnienie kobiet (ang. empowernment)

powinno być uniwersalne dla obu płci. Każdy ma przecież zły dzień, swoje humory i powinien od małego umieć je nazywać, przeżywać. Ja uczę syna, że smutek to nic złego – czasami tak jest, że się za czymś tęskni, że czegoś brakuje, że nie można mieć wszystkiego natychmiast itp.

Dziewczynki mogą być inżynierkami, policjantkami czy mogą być silne i odnosić sukcesy w stereotypowo męskich zawodach i profesjach i nie odejmuje im to uroku, ba! Nawet są chwalone za to, że przekroczyły granice stereotypu! 

A chłopcy? Za każdym razem jak kupuję synowi ubranie z cekinami czy w jaskrawych kolorach albo gdy rzuca się na wózek dla lalek – widzę po minach, że wzbudza to jednak sensację i rzadko kiedy spotyka się z aplauzem. Dlaczego chłopiec z różowym wózkiem albo tulący lalę nie zasługuje na pochwałę? Przecież to, że jest opiekuńczy i chętnie wykonuje pomocnicze prace sprawi, że sam w przyszłości będzie kochającym i dbającym o swoje dziecko ojcem! Mój syn w którymś momencie zaczął uważać wielkiego pluszowego Pikachu za swojego „sinka” – tulił go do snu, przykrywał kołderką, żeby nie było mu zimno i zabrał go nawet do żłobka, żeby pokazać mu „gdzie chodzi do pracy”. Na spacerze w upalny dzień poił go swoją wodą! Rozpierała mnie duma, bo w żaden sposób nie inspirowałam tego zachowania. Wcześniej dawałam mu do zabawy duże lale z postaciami Berta i Erniego z „Ulicy Sezamkowej”, ale nie wzbudziły u niego żadnych, o opiekuńczych nie wspominając, uczuć. Podejrzewam też, że zachwyt nad wózkami dla lalek byłby taki sam, gdyby to były po prostu pchacze – coś, co się wprawia w ruch. 

Ostatnio na grupie dla matek do czerwoności rozgrzana była dyskusja pod postem matki, która opisywała jak mąż nie chciał kupić – przy aplauzie sprzedawczyni – synowi kolorowej opaski, „bo wyrośnie z ciebie gej”. Dlaczego robimy to chłopcom? Ośmieszamy ich wybory, nie pozwalamy być sobą z podszytego niewiedzą strachu, że wyrosną z nich nieheteronormatywne dziwolągi (nauka już przyniosła odpowiedź że się z tym rodzimy – gdyby było inaczej brutalne „terapie korekcyjne” odnosiłyby skutek). 

Dopiero około 5 roku życia dzieci zauważają, że obie płcie mają inne zadania i role, ale wcześniej jak gąbka wchłaniają wszystko, co dzieje się wokół nich i uczą przez obserwację. 

Obecnie jest dużo programów zachęcających dziewczynki do nauki STEM, są dobre książki wprowadzające dziewczynki w czas dojrzewania, mają świetne czasopismo „Kosmos dla dziewczynek”. Na szczęście po sukcesie wersji dla dziewcząt powstała wersja dla chłopców „Twojego ciałopozytywnego dojrzewania.

Tak samo, jak wmawianie matkom, że to kobieta jest ważniejsza dla dziecka, jest niekorzystne dla kobiety, bo nie można jej sprowadzać do roli inkubatora i karmicielki, tak samo izolowanie ojca na etapie wczesnego niemowlęctwa („bo matka karmi piersią”) jest nieodrzeczne – to kiedy ten ojciec ma poczuć instynkt ojcowski? W moim przypadku wiele ułatwiło to, że urodziłam przez cesarskie cięcie – dzięki temu to ojciec kąpał, bo miał większe ręce, więcej siły i nie bolało go wszystko przy schylaniu się. Tata pielęgnował synowi pępek, bo ja się brzydziłam. Trzymał go na szczepieniach, bo ja się bałam. Przejął usypianie synka jak tylko został odstawiony od piersi. I spędzał z nim dużo czasu, bo przez pierwszy rok po jego 

Pages: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21